To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
AMERYKANY.COM
Tylko prawdziwe amerykańskie bryki, palenie gumy, bulgot V8 i cruzowanie ku zachodowi słońca!

Ogólne - Bezpieczeństwo wozu - kradzieże, włamania, wandalizmy

Dwurogi - 2010-02-12, 01:18
Temat postu: Bezpieczeństwo wozu - kradzieże, włamania, wandalizmy
Nie znalazłem nic na forum o kradzieżach, dewastacjach i włamaniach do amerykańskich aut. To dobrze, bo znaczy, że chyba zdarzają się takie rzeczy rzadko. Dla pewności jednak piszę ten post z zapytaniem do właścicieli amerykanów, którym zdarzyły się jakieś przykre wypadki.

Sam postawiłem swojego Firebirda na parkingu strzeżonym i nie dlatego, żebym obawiał się kradzieży auta w całości [za bardzo rzuca się w oczy], ale raczej ze względu na okolicę, w której mieszkam. A znajdzie się tu trochę elementu: pijaczki, kibole, rezerwiści, niewyżyci bywalce nocnych lokali i inni mało sympatyczni panowie, którzy mają zwyczaj demolować co im wpadnie w ręce jak sobie trochę pogrzeją.

Widoku powybijanych szyb, poprzecinanych opon i pogniecionej karoserii wolałbym uniknąć i chociaż ludzie raczej szanują samochody, to jak to mówią ja tam wolę dmuchać na zimne i lepiej wydać trochę grosza na parking niż potem ponosić koszty napraw. A na policję nie ma co liczyć, bo im też nie zawsze wszystko wychodzi.

Zatem zapytuję innych właścicieli, jak też chronią swoje wozy i co tam w nich instalują, by poprawić bezpieczeństwo?

zaskar - 2010-02-12, 12:07

Jeśli chodzi o kradzieże f-body to znane mi sa tylko dwa pryzpadki kradzieży tych samochodów:
Pierwszy to GTA Jarka z Wrocławia, samochód się znalazł.
Drugi to Formula, nie wiem kogo, ale tutaj nieco gorzej bo samochód się znalazł ale na dnie jakiejś kamionki, póxniej był silnik do sprzedaży z tego samochodu.
Osobiście nie spotkałem się (na szczęście) z jakimś wandalizmem, jedynie co mnie wkurza to jak ktoś zaparkuje tak by utrudnić wejście do samochodu (wiadomo, fbody drzwi ma długie i trzeba je szeroko otworzyć), dlatego staram się parkować na mneij uczęszczanych częsciach parkingu.

Dwurogi napisał/a:
ale raczej ze względu na okolicę, w której mieszkam. A znajdzie się tu trochę elementu


No właśnie, z jakiej jesteś dzielnicy?

Dwurogi - 2010-02-12, 21:14

Przynajmniej tyle dobrze, że nie demolują. A jestem z tzw. Manhatanu dawne osiedle Sikorskiego i w weekendy porykiwania nabombionych, niepocieszonych panów bywają znaczące.
santa fe - 2010-02-13, 21:55

Strach jest , nie o kradzież może, ale o wandalizmek jakiś, mój sie nie mieści za brame, stoi pod płotem wiec, ale od kąd jest nakryty plandeką , to całkiem stał sie obojętny dla otoczenia, przygodni oglądacze się nie kręcą nawet bo nic poza wielkim klocem nie widać.
Wprawdzie ojciec sie śmiał że mi plandeke pod..........ale chyba już nie te czasy, na Golfa nie pasuje, chyba że ktoś ma dwa Golfy do przykrycia, he, he. Co ciekawe z tym parkowaniem, zawsze wybieram najdalsze miejsce pod hipermarketami, i zawsze ktoś zaparkuje tuż obok, chociaż miejsca w ch.... do okoła, ludzie to stadna zwierzyna. Ale parkują w rozsądnej odległości, bo samochód wyglada na nieporadny manewrowo i sie boją pewnie , że wycofam, nie zauważe i pojade dalej ;-)

ntr - 2010-02-15, 09:50

Kurcze, ależ smakowicie wygląda twoja ciężarówka.. mniam.. 8)
zaskar - 2010-02-15, 11:32

Dwurogi napisał/a:
A jestem z tzw. Manhatanu


Eee... to nie jest tak źle w sumie, jak np. w tych starych kamienicach na Zielonej ;-)
Manhatan znam, chodziłem do pobliskiego liceum (Szenwald).

santa fe napisał/a:
Strach jest , nie o kradzież może, ale o wandalizmek jakiś


Ja się jeszcze boje tylko o to, że jakieś małolaty będa chciały się przejechać, podprowadzą wóz, pobawią sie a potem rozwalą. Bo raczej jakiś cenioncy się złodziej samochodów się f-body nie chwyci.

samba - 2010-02-15, 14:10

Mieszkając w lublinie stawiałem Camaro na parkingu niestrzeżonym w centrum, kiedyś po jakiś meczach/pucharach piłki nożnej kibole przeszli mi wzdłuż po aucie wkopując przy okazji przednią szybę do wewnątrz (nie wiem dlaczego byli tak zdenerwowani :mrgreen: ) i pewnie żaden centralny zamek, z alarmem z syreną 158 tonową z pilotem z chowanym kluczykiem migającymi kierunkami nawet z wyświetlaczem i pokazywaczem którą część samochodu mi w danym momencie dewastują, nie pomógł by mi uratować szyby,
jak już się nauczyłem żeby parkować auto na parkingu strzeżonym to jak zostawiłem auto na kilka dni, jakiś ch.j delikatnie obił mi furę oczywiście winny się nie znalazł, pilnuj który siedział wtedy na parkingu zaprzecza żeby jakieś auto parkowało koło mojego a szkoda byłą tak mała że nie będę się przecież ośmieszał bo nikt by mi żadnej kasy za to nie dał :-x

santa fe - 2010-02-15, 14:12

teraz jest zamaskowany na wypadek ataku lotniczego ;-) z okna go nie bardzo widać :lol:
samba - 2010-02-15, 14:54

santa fe napisał/a:
teraz jest zamaskowany na wypadek ataku lotniczego ;-) z okna go nie bardzo widać :lol:

hehe no właśnie teraz wszyscy za łopaty i zasypać swoje auta i nikt wam na pewno nie ukradnie :lol:
gorzej jak pług przejedzie i zabierze razem ze śniegiem czyjeś auto :shock:

santa fe - 2010-02-15, 15:39

U nas płóg nie jeździ sam z siebie, uliczka nie ma znaczenia strategicznego dla miasta, he, he. Pryzmę z przodu usypałem sam, bo na zakręcie niektórzy nie panowali nad pojazdami, wole żeby rozwalili się na zlodowaciałej bandzie najpierw, niż od razu na samochodzie.
Tor jazdy jest teraz dosyć oddalony od gawry mojego misiaka, i ja jestem spokojniejszy ;-)

ntr - 2010-02-16, 08:24

Andrzej, to zimujesz swoją ciężarówkę? Ja myślę nad zakupem jakiegoś pickupa, właśnie by z większą łatwością zmagać się z zimą.. :roll:
santa fe - 2010-02-16, 17:49

No to musisz kupić 4x4, temu dupa wyprzedza przód na suchym asfalcie, a przednie zawieszenie prawie leży na drodze, a weś to wypchnij jakby sie zakopał :lol: .
Za to człowieku jaki jestem najarany na koniec zimy, jak motocyklista, he, he, he.

ntr - 2010-02-16, 17:53

No właśnie ja motocykl mam, więc czegoś fajnego na zimę mi brakuje :)
santa fe - 2010-02-16, 18:13

Kurcze ci powiem, że on jest kompletnie nieporęczny, normalnie ciężko nim gdzieś zaparkować, a teraz to zapomnij . Wczoraj się kręciłem po mieście pieżotem 206 i było ciężko się przytulić gdzie kolwiek. On ma 190 cm szerokości i 5,6 metra długości, takich kawałków wolnej przestrzeni teraz nie ma.
Poza tym ta cholerna sól, najzwyczajniej mi go szkoda, on cały czas był zarejestrowany w Kalifornii, mógłby doznać szoku :mrgreen:

samba - 2010-02-17, 13:00

santa fe napisał/a:
pieżotem 206 i było ciężko się przytulić gdzie kolwiek

heh i dlatego warto mieć terenówkę na zimę, bo zawsze znajdzie się jakaś kupa śniegu w którą można się zadziobnąć :twisted:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group