Powitania - ipman
ipman - 2013-04-03, 22:13
Siema,
Za dwa lata planuje stać się posiadaczem muscle cara, i nie chodzi tu bezpośrednio o fascynacje koniami mechaniczymi, napędem na tył ii tak dalej, ale bardziej o kulture ameryki i wolność oraz brutalność jakie te samochody okazują, w moje oko wpadł konik z <2005 4.0 v6 lub Challenger 3,6 v6 pentastar i tu moje pytania:
1. Jak wygląda sprawa z ocynkiem w tych samochodach?
2. Czy silnik z Challengera jest konstrukcją która znajduje się w Fiacie Freemoncie? Być może w łatwy sposób będzie można serwisować w aso Fiata, choć wolałbym sam grzebać w swoim aucie, dlatego próbuje się dokształcać w sprawie amerykanów za wczasu.
3. Został jeszcze Camaro, lecz będę musiał przestudiować historie powstania tego auta czy mnie zaciekawi :P
Dodam także że samochód będzie tylko używany w lecie i przy słonecznej pogodzie przebieg roczny będzie nie większy niż 2000-3000km, wiecie jak to jest za 30 lat wnuk mnie spyta, dziadek czym jeździłeś jak byłeś młody? Nie mógłbym mu powiedzieć że skodą czy inną dacią :P
misieq - 2013-04-03, 22:46
Moim zdaniem jeśli mowa o jakiejś kulturze ameryki etc to nie powinieneś szkukać V6.
Ameryka to V8!
m4ni3k - 2013-04-04, 01:32
ten TC stoi już kilka dobrych lat nieruszany, u mnie pod blokiem. ma przerobione światła właśnie. foty z połowy 2011 roku.
jako ot, w swoim nic nie mam przerobionego, i jak do tej pory /odpukać/ nigdy nic nie zapłaciłem
Vini - 2013-04-04, 07:07
ipman napisał/a: | Siema,
Za dwa lata planuje stać się posiadaczem muscle cara, i nie chodzi tu bezpośrednio o fascynacje koniami mechaniczymi, napędem na tył ii tak dalej, ale bardziej o kulture ameryki i wolność oraz brutalność jakie te samochody okazują...
...za 30 lat wnuk mnie spyta, dziadek czym jeździłeś jak byłeś młody? Nie mógłbym mu powiedzieć że skodą czy inną dacią :P |
Siemka
1. Załóż własne powitania
2. Jak chcesz poczuć ten klimat to tylko V8
3. Ja jeżdżę V8 od 18tego roku życia prawie codziennie z przerwami warsztatowymi
(nie miałem dzianych starych, sam zbierałem/zarabiałem od 8-9 roku życia)
Podsumowując: Jeżeli naprawdę kochasz te auta to szukaj V8, uprzedź całą rodzinę, że Twoje życie stanie na głowie (długie godziny w garażu/warsztacie, zloty i spoty), będziesz miał nowych kumpli z którymi będziesz chciał spędzać wolny czas na dokształcaniu się w mechanice i AMcarach (nie jeden browar i "Łiskacz" zostanie obalony)
Pozdrawiam
nyos - 2013-04-04, 08:18
Vini napisał/a: | 3. Ja jeżdżę V8 od 18tego roku życia prawie codziennie z przerwami warsztatowymi
(nie miałem dzianych starych, sam zbierałem/zarabiałem od 8-9 roku życia) |
I takich gości szanuję! Nie ma j***nia się w tańcu.
nyos, nie przeklinamy. Ten post wyedytowałem, następne z przekleństwami będę wyrzucał do śmieci.. - ntr
cornholio01 - 2013-04-04, 12:02
jeżeli mustang v6 po 2005 roku,to 4.0 chyba nie warto,lepiej 3.7,bez porównania mocniejszy i tez v6,ale nieokreśliłeś konkretnie roku produkcji tylko że po 2005 i tylko dlatego tak piszę - reasumując jak budżet pozwoli i ma być v6 po 2005 to szukałbym 3.7,jak nie to i z 4.0 idzie zrobić co nieco,albo v8 to już każde jest coś!!
nyos - 2013-04-04, 12:28
NTR - dlaczego nie przeklinamy?
Kur...a, rednecki nie są poliglotami, chyba że o czymś nie wiem
ipman - 2013-04-04, 14:37
Dziękuje za odpowiedzi Hemi mi się marzy ale na razie nie mamy zachodnich zarobków
Na auto będę chciał przeznaczyć coś koło 50-60 (5 tys pakiet startowy z zapasam filtrów i olejów ) tys za dwa lata więc myślę że znajdę coś z początków produkcji zadbanego z v6 Napisałem <2005 gdyż chodzi m o generacje mustanga Po głowie chodzi mi też Dodge ale wiadomo drożej wychodzi Ale za dwa lata może będzie w przystępnej cenie bo 3,6 Pentastar 309KM, kusi nie powiem i kusi też to że Dodge jest mniej popularny.
[ Dodano: 2013-04-04, 14:39 ]
nyos napisał/a: | NTR - dlaczego nie przeklinamy?
Kur...a, rednecki nie są poliglotami, chyba że o czymś nie wiem |
http://www.youtube.com/watch?v=CBQ01X-1AlI
Stenn - 2013-04-04, 15:39
ipman ... aż wzdychnąłem jak poczytałem ...
ntr - 2013-04-04, 16:17
ipman, sugerujesz się za bardzo Europejskim podejściem. V6 i V8 pali tyle samo praktycznie (wiem bo miałem kilka V6 i kilka V8), natomiast V8 jest tańsze w eksploatacji, bo bardziej popularne w USA. V6 to jeżdżą babcie i wypożyczalnie samochodowe. Normalni ludzie kupują V8, a dlaczego? Bo V8 to POŁOWA klimatu auta amerykańskiego. Ten leniwy bulgot, to swoisty "soundtrack" prawdziwej Ameryki.
50-60tys to sporo kasy. Za tyle to są Mustangi po 2005 a nie przed i to z V8. Sam dopiero co przeglądałem, bo może kiedyś też sobie kupię, jak zrobię miejsce w garażu. Tak czy owak - szkoda z takim budżetem zostać z V6.. poważnie.. Ja mając 20-30tys, już bym wolał starsze auto niż wykastrowane..
99piotr99 - 2013-04-04, 17:31
Stenn - 2013-04-04, 18:26
podzielam opinię Ntr-a ... z V8 jest jak z tattoo to choroba raz zaczniesz zrozumiesz ... V6 to można na taxi kupić żeby być nietuzinkowym między mercami ... zaś ten prawdziwy bulgot V8 to pasja przenoszona na styl życia ...
nyos - 2013-04-04, 18:34
Cytat: | 50-60tys to sporo kasy. Za tyle to są Mustangi po 2005 a nie przed i to z V8. Sam dopiero co przeglądałem, bo może kiedyś też sobie kupię, jak zrobię miejsce w garażu. Tak czy owak - szkoda z takim budżetem zostać z V6.. poważnie.. Ja mając 20-30tys, już bym wolał starsze auto niż wykastrowane.. |
Dobrze, NTR gada chcesz mieć samochód z klasą to musisz kupić starucha, klimat jest bez porównania a nie koniecznie trzeba wydać więcej kasy. Po za tym dobrze zrobionym staruchem będziesz wnuki woził, a współczesne to nie wiadomo czy za 10 lat same z siebie się nie rozpadną
Vini - 2013-04-04, 18:35
Nyos ma rację, stare są trwalsze
ntr - 2013-04-04, 18:46
Pisząc wykastrowane, chodziło mi o to, że większość silników V6 to przerobione projekty silników V8 bez dwóch cylindrów. Projektują jakiś silnik jako V8, a potem obcinają parę cylindrów i kombinują by to jakoś działało
Stare auta to inna sprawa, że lepiej się nadają na weekendowe auto. Mocy przecież im nie brakuje, a klimat jeszcze większy niż w tych dzisiejszych muscle (nie umniejszając im)
|
|
|