Wschód - Dzisiejszy deszczyk i małe zniszczenia
Brolcio - 2007-05-23, 20:41 Temat postu: Dzisiejszy deszczyk i małe zniszczenia Dziś (jak zresztą codzień) przemierzałem kolejne kilometry Firebirdem. Rano pogoda pozwoliła na jazdę bez t-topów (jeździłem wtedy po Lublinie - nawet nieco się opaliłem), jednak po południu musiałem wyjechać za Lublin. Padał już wtedy "deszczyk" po tym jak spadł grad. W deszczu po bocznych drogach kiepsko się jeździło (głębokie kałuże, połamane gałęzie, błoto na jezdni itd) - w efekcie przejechanych ok 60 km auto jest całe uciapane błotem (łącznie z komorą silnika), kilka razy zakręty pokonywałem "bokiem" mimo delikatnego posługiwania się gazem (bardzo miłe doznanie) i mam w efekcie dzisiejszej jazdy połamany ground fx za przednim zderzakiem po stronie pasażera - nawet nie wiem w co przywaliłem (chyba to był jeden z połamanych konarów przez które przejechałem bez specjalnego zwalniania).
Szymon - 2007-05-24, 05:47 Temat postu: Re: Dzisiejszy deszczyk i małe zniszczenia
Brolcio napisał/a: | Dziś (jak zresztą codzień) przemierzałem kolejne kilometry Firebirdem. Rano pogoda pozwoliła na jazdę bez t-topów (jeździłem wtedy po Lublinie - nawet nieco się opaliłem), jednak po południu musiałem wyjechać za Lublin. Padał już wtedy "deszczyk" po tym jak spadł grad. W deszczu po bocznych drogach kiepsko się jeździło (głębokie kałuże, połamane gałęzie, błoto na jezdni itd) - w efekcie przejechanych ok 60 km auto jest całe uciapane błotem (łącznie z komorą silnika), kilka razy zakręty pokonywałem "bokiem" mimo delikatnego posługiwania się gazem (bardzo miłe doznanie) i mam w efekcie dzisiejszej jazdy połamany ground fx za przednim zderzakiem po stronie pasażera - nawet nie wiem w co przywaliłem (chyba to był jeden z połamanych konarów przez które przejechałem bez specjalnego zwalniania). |
u mnie żadnych konarów po drodze do domu nie ma, tak więc możesz śmiało wpadać, wiesz po co
ntr - 2007-05-24, 11:29
To u Was tak leje? kurcze, dawno wiadomości nie oglądałem..
Brolcio - 2007-05-26, 07:04
W Lublinie i okolicach "nieco" popadało. Deszczyk poczynił nieco zniszczeń np. odwołano otwarcie Plazy (spore zniszczenia), piorun strzelił w Szpital Kolejowy (zniszczone wiele urządzeń) - ogólnie Strażacy mieli co robić z bałaganem.
Wczoraj znalazłem chwilkę i dokonałem drobnych tymczasowych napraw (ground fx jest popękany i do wymiany - na szczęście mam zapasowy).
|
|
|