Pontiac GTO 1966 hardtop |
Autor |
Wiadomość |
smallec
Wóz: Pontiac GTO 66
Dołączył: 18 Wrz 2013 Posty: 9 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2013-10-14, 21:02
|
|
|
Trochę udało mi się w końcu pojeździć. Auto faktycznie zżera najwięcej wachy przy odpalaniu i pracy na wolnych obrotach kiedy nie jest w stanie się dogrzać jak trzeba. Moje pytanie wynikało z tego, że 20 L zniknęło ze zbiornika po 4h pracy na wolnych obrotach. W trakcie jazdy jest już dużo lepiej ( o ile można tak mówić w przypadku auta, które zjada minimum 25 L na 100 km ).
Po ok 70 km przejechanych padła właśnie pompa hamulcowa lub serwo. Pedał zrobił się jakiś miękki a wycieków z przewodów nie widać. Wygląda na to, że niezbędne będzie zamontowanie tarcz na przód. Udało mi się rozpędzić tego smoka do 160, ale jest to już prędkość przy której śmierć klepie po ramieniu (szczególnie przy tych luzach, zawieszeniu i hamulcach bębnowych).
Wrażenia... zajedwabiste |
|
|
|
 |
mvh
MVH
Wóz: Chevrolet Caprice '69
Wiek: 45 Dołączył: 02 Sie 2011 Posty: 30 Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 2013-10-16, 00:11
|
|
|
Pewnie jest możliwe, chociaż na pierwszy ogień wziąłbym się za regenerację gaźnika. Ja od tego w zasadzie zacząłem. A jeśli chodzi o prędkość to mam to samo, powyżej 100 mil/h to już jest hardcore wszystko się trzęsie
Przemyśl kwestie hamulców. Zrobiłem swap na tarczowe ale drugi raz bym tego nie zrobił. |
_________________ I'm in love with my car |
|
|
|
 |
smallec
Wóz: Pontiac GTO 66
Dołączył: 18 Wrz 2013 Posty: 9 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2013-11-01, 19:43
|
|
|
mvh napisał/a: | Pewnie jest możliwe, chociaż na pierwszy ogień wziąłbym się za regenerację gaźnika. Ja od tego w zasadzie zacząłem. A jeśli chodzi o prędkość to mam to samo, powyżej 100 mil/h to już jest hardcore wszystko się trzęsie
Przemyśl kwestie hamulców. Zrobiłem swap na tarczowe ale drugi raz bym tego nie zrobił. |
Gaźnik pójdzie do regeneracji w zimie. Powiedz mi tylko dlaczego gdybyś miał się jeszcze raz decydować na swap na tarczowe to byś tego nie robił ? Myślałem chociaż o dwuobwodowej pompie hamulcowej. |
|
|
|
 |
mvh
MVH
Wóz: Chevrolet Caprice '69
Wiek: 45 Dołączył: 02 Sie 2011 Posty: 30 Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 2013-12-21, 18:36
|
|
|
Siema, jak tam prace na GTO? Robisz sam czy u kogoś? Kto Ci regeneruje gaźnik?
Nie ruszałbym hamulców tylko bym je zregenerował (w Twoim przypadku jak mówisz - wymiana pompy i serwa), przeszlifował okładziny, przeczyścił cylinderki. Gra moim zdaniem nie jest warta świeczki - kit będzie kosztował + shipping, do tego mogą się dziać cuda zanim nowe tarczówki zaczną prawidłowo działać, począwszy od problemów w montażu skończywszy na prawidłowym ustawieniu balansu między siłą hamowania na przód i tył. Teoretycznie z kitem dostajesz wszystko nowe - tarcze, zaciski, okładziny, pompę, serwo, rozdzielacz i mounting brackets i ma to działać ale nigdy nie masz gwarancji, że to będzie plug & play. Pół sezonu miałem stracone przez takie zabawy. Zysk - trochę lepsze hamowanie ale bez przesady... uwierz... trochę lepsze i szpan, że mam tarcze z przodu :P |
_________________ I'm in love with my car |
|
|
|
 |
smallec
Wóz: Pontiac GTO 66
Dołączył: 18 Wrz 2013 Posty: 9 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-02-27, 21:51
|
|
|
Gaźnik póki co czeka do wiosny. Mamy tu w Poznaniu podobno całkiem niezłego speca, ale jego fachowość ocenię dopiero po skończonej pracy. Muszę naprawić jeszcze pompę hamulcową, bo odmówiła posłuszeństwa. Nie mogę się już doczekać wiosny. Postanowiłem posłuchać Ciebie i pozostawić hamulce w takiej postaci jak stworzyła fabryka. Jedyne obawy to jeden obwód. Cóż... jak mawiają "no risk no fun"
Pozdrawiam i na wiosnę obiecuję nową sesję... tym razem z Polski. |
|
|
|
 |
|