Strona Główna AMERYKANY.COM
Tylko prawdziwe amerykańskie bryki, palenie gumy, bulgot V8 i cruzowanie ku zachodowi słońca!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Chcę kupić V6...
Autor Wiadomość
Szymon 
Wspierający
Szymon Dąbrowski


Wóz: el camino '77 6.0 LS2
Wiek: 49
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 657
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-05, 23:25   

tomekt napisał/a:
tak coś koło 7-9 tys ,stan wystarczy ze będzie przyzwoity


daj spokój chłopie, V6tka w stanie przyzwoitym może kosztować 4 kafle, za 9 to takiej dla mnie nie ma, nie istnieje taka w moich kryteriach,
auto Kabdula jest przyzwoite, poobijane ale V8 z czarnym środkiem, umalować to w czarnym macie i wyczes hardcore, jak Kabdul chce 8.5k to wszystkie V6ki są warte maksymalnie połowę tego a niektóre tyle ile waży ich kasta razy kurs złomu stalowego N-10 :roll: ,
idę o zakład, że taki Mik jakby miał do kupna ptaka Kabdulowego wtedy to by się nie miał nad czym zastanawiać, tylko dobre deale to się trafiają już po rybkach jak się coś kupi, obowiązują tutaj prawa podobne do praw murphiego :-|
_________________
.:[ GARAŻ SZYMONA : Serwis Aut Amerykanskich ]:.
+48 796 51 66 51
ul. Emaliowa 15, 02-295 Warszawa
WWW: www.GarazSzymona.com
e-mail: biuro@garazszymona.com
www.facebook.com/GarazSzymona
 
 
mik 


Wóz: Fbird V6
Wiek: 39
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 85
Skąd: Czerwionka-Leszczyny
Wysłany: 2009-02-06, 08:20   

V6 w ogłoszeniach stoją w raczej słabych cenach (od 5000 wzwyż), a ciągle stoją i jakoś słabo się sprzedają w porównaniu do V8. Pojawi się jakaś V8 3gen to znika dość szybko.
Jak tak patrze na te ceny V6 to masakra. To ile bym musiał za swojego powiedzieć? 9? A po negocjacjach dostałbym pewnie z 7. To jak będę chciał go sprzedać, to wolę go zamknąć do szopy i za 10 lat sobie o nim przypomnieć :roll:

Nie mówie, że nie jestem zadowolony z mojego egzemplarza, bo jestem i to bardzo, śmigam nim często i daje rade, i wiele radości. Ale czasem naprawdę warto dołożyć te parę tysięcy i czekać na okazję, które od czasu do czasu się zdarzają ;-)
A pozniej jak się znudzi sprzedac za tyle samo :-P , i nie stracić na dzień dobry 3 k

No ale Na takiej furze raczej ciężko zarobić, biorąc pod uwagę jej wiek i to, że ciągle się domaga jakichś drobnych inwestycji.
_________________

 
 
 
ntr 
Administrator
GM driver :-)


Wóz: '87 El Camino
Wiek: 43
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 2311
Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-02-06, 09:10   

Ile razy można pisać o bezsensowności zakupu V6? To jest tak samo niebezpieczne auto jak słabsze V8, daje tylko może z połowę frajdy z posiadania F-Body, natomiast oferuje wszelkie jego wady. :?

Na początek to szwagier niech sobie kupi starą skodę, albo poloneza i przyzwyczai się do RWD. :idea:
Jak ten etap zaliczy to niech bierze jakąś piatkę w TBI albo w gaźniku jak np. wspomniana Kabdula. Dodatkową zaletą V8 w TBI/gaźniku jest to, że można tam wstawić tani gaz, w przeciwieństwie do V6, które powinny mieć sekwencję z racji wielopunktu. :-/
Poczytaj w dziale ogólne - tam jest temat, i to pewnie nie jeden, na temat bezsensu posiadania V6 w tych brykach. 8)
_________________
"Spalić gumę to nie grzech, ale jak grzech przyjemne!"
 
 
tomekt 
tomekt

Wóz: bird v6 86
Wiek: 47
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 38
Skąd: szczepanki
Wysłany: 2009-02-08, 20:41   

auto kupione,daewoo tico lpg,a tak poważnie to jeszcze nie wie czy to będzie fbody,do Zamościa za daleko i prosze nie pisac tekstu typu niech kupi sobie skode bo nie o to mi chodziło,
Co zadzwonienie na jakieś ogoszenie to wszystko jest ok,pojade to albo niema podłogi,albo panewka puka,albo automat czasami nie ciągnie ,albo lpg zakladal hydraulik. :-(
 
 
ntr 
Administrator
GM driver :-)


Wóz: '87 El Camino
Wiek: 43
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 2311
Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-02-08, 21:08   

tomekt napisał/a:
auto kupione,daewoo tico lpg,a tak poważnie to jeszcze nie wie czy to będzie fbody,do Zamościa za daleko i prosze nie pisac tekstu typu niech kupi sobie skode bo nie o to mi chodziło,
Co zadzwonienie na jakieś ogoszenie to wszystko jest ok,pojade to albo niema podłogi,albo panewka puka,albo automat czasami nie ciągnie ,albo lpg zakladal hydraulik. :-(

Ja Ci to mówię życzliwie z doświadczenia. Jak nie ma doświadczenia, to lepiej eksperymentować na czymś co go nie zabije(jak tylnonapędowa skoda, czy polonez), jak ma, to nie ma sensu wydawać kasy na V6.
Poczytaj to forum, już parę razy bezsens zakupu V6 był wyartykułowany.
V8 to po prostu połowa klimatu tych aut. :!:
_________________
"Spalić gumę to nie grzech, ale jak grzech przyjemne!"
 
 
Matys13 
V8 OWNER


Wóz: Trans Am 95
Wiek: 44
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 47
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: 2009-02-08, 21:34   

ntr napisał/a:
V8 to po prostu połowa klimatu tych aut. :!:


Ta lepsza :->
_________________
Red "Hypnotic Poison" Trans Am 95
 
 
 
Kabdul 


Wiek: 42
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 243
Skąd: Zamość
Wysłany: 2009-02-08, 22:54   

ntr napisał/a:
Jak nie ma doświadczenia, to lepiej eksperymentować na czymś co go nie zabije(jak tylnonapędowa skoda, czy polonez), jak ma, to nie ma sensu wydawać kasy na V6.


Sorry, ale przesadzasz troche. Fbird to moje pierwsze auto u jakoś sobie radzę. Może nie wykorzystuje w pełni jego potencjału, sam niewiele w nim moge zrobić, ale i tak mam frajde z mania fajnej fury.

Poza tym jakbym teraz brał 3gena to wcale bym nie gardził V6 jakby miała zajebistą budę, super środek i najlepiej brak bebechów, żeby łatwiej tam V8 można było wstawić. :-)
 
 
ntr 
Administrator
GM driver :-)


Wóz: '87 El Camino
Wiek: 43
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 2311
Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-02-09, 10:02   

Kabdul, do zrobienia swapa trzeba 10k. Jak masz tyle luzem to super. Większość ludzi w tej kasie chciałaby mieć całą brykę do jazdy. Ja bym nie mógł kupić V6, przecież te bryki to jeżdżące padła, wykute niedbale z żeliwa i stali przez zjaranego murzyna. Jedyne co rekompensuje beznadzieje właściwości jezdne to V8, jej dźwięk, klimat i spory moment obrotowy.

A co do mojej sugestii, pisząc, że nie wykorzystujesz potencjału, to sam potwierdzasz moją opinię, że lepiej zacząć od czegoś wolnego nauczyć się tego i owego i potem jak przyjdzie moc, to mieć w pełni frajdę z posiadania RWD. Poza tym, piszesz o V6 w ramach bazy do swapu na V8. To inne podejście niż po prostu kupienie V6 i tyle. Cała moja wypowiedź miała wskazać bezsens zakupu V6. Ty to wszakże potwierdzasz sam sobą - V8 na pierwsze auto i żyjesz, masz się dobrze. Więc o to mi chodzi.

V6, ani nie jest oszczędne, ani nie brzmi, ani nie jedzie, a jebie się tak samo jak V8. Posiada wszystkie wady F-Body, nie rekompensując tego zaletami i frajdą z posiadania V8. Dla mnie to po prostu bezsensowna opcja. Może dlatego, że po prostu miałem już kilkanaście różnych aut na własność i nie patrzę tylko na całkiem miłą, nie przeczę, linię karoserii.
_________________
"Spalić gumę to nie grzech, ale jak grzech przyjemne!"
 
 
Kabdul 


Wiek: 42
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 243
Skąd: Zamość
Wysłany: 2009-02-09, 13:30   

ale o co chodzi... kupowanie V6 dla mania V6 to przecież oczywista oczywistość, że bez sensu jest

Kupowanie V6 ma sens tylko jak jest w świetnym stanie (buda) i w śmiesznej kasie, tak, żeby swap wyszedł w miarę w sensowych pieniądzach.

A tak właściwie to jaka V6 to oszczędność, mój gaźnikowy złomex ostatnio w trasie (co prawda się strasznie wlokłem bo błotopobocze łapałem) plus wygrzebywanie się z jakiegoś jebanego błota na jakiejś zapadłej wsi i mi spalił 12l/100 cyklonu, więc halo, jaka oszczędność V6.
 
 
Szymon 
Wspierający
Szymon Dąbrowski


Wóz: el camino '77 6.0 LS2
Wiek: 49
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 657
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-09, 22:46   

Kabdul napisał/a:
i mi spalił 12l/100 cyklonu, więc halo, jaka oszczędność V6.


he, w pytę dyskusja,

bo ten silnik nie jest śmietnikiem jak 3/4te ogółu, rozwala mnie jak sobie przypomnę jak miałem w ptaku 3.1 to żarł tak samo 12 w trasie jak stroker tylko taka różnica że strokerem byłem o pół godziny szybciej jak jechałem z wawy :-)
na ultraspokojnej jeździe w strugach deszczu obydwa silniki jarały dychę,
na krótkich odcinkach obydwa żarły 16, obydwa były sprawne pod kątem sond itp dupereli wtryskowych, naturalnie V6tka czasem dla jaj potrafiła zgasnąć podczas manewrów ale one tak mają

wnioski są proste, nie bądź łosiem, kup V8 8-)
_________________
.:[ GARAŻ SZYMONA : Serwis Aut Amerykanskich ]:.
+48 796 51 66 51
ul. Emaliowa 15, 02-295 Warszawa
WWW: www.GarazSzymona.com
e-mail: biuro@garazszymona.com
www.facebook.com/GarazSzymona
 
 
mpnx 
FBND Disco Boy


Wóz: TA 95
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 76
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-02-10, 00:09   

Ja bym oficjalnie ustalil na potrzeby amerykanow ze V6 w Fbody powoduje skreslenie FBody z listy kwalifikujacej sie do zapytan na forum ;-)

Oczywiscie bylby jeden wyjatek od tej reguly - TTA, ale obstawiam ze nie ma zadnego takiego w PL.
_________________
. . . . . . . . . : : : : : Garage of TransAms : : : : : . . . . . . . .
 
 
 
tomekt 
tomekt

Wóz: bird v6 86
Wiek: 47
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 38
Skąd: szczepanki
Wysłany: 2009-02-10, 11:14   

[quote="mpnx"]Ja bym oficjalnie ustalil na potrzeby amerykanow ze V6 w Fbody powoduje skreslenie FBody z listy kwalifikujacej sie do zapytan na forum ;-)

???? ciekawe,kto jest za?

Zapytalem w dziale Kupię chęci zakupu v6 ,zrobiła sie z tego dyskusja że robie żle i powinenem celować tylko w v8.
Nie kwestonuje wyższości v8 nad v6 ale napisalem ile kasy przeznaczyć chce na f-body i zdaje sobie sprawe ze za taką kase zajebiste v8 jest nie osiągalne wiec zostalem przy v6.
Jezeli miał bym do wyboru np;za 6-7 koła zajebiście utrzymane v6 i zapuszczone v8 to wybieram v6.
Gdybym maił troche czasu pojechal bym obejzeć auto Kadbula z tego co pisał Szymon przy budzie jest troche do pogrzebania ale reszta ok.
Zdaje mi sie że dyskusja powinna sie przenieśc do innego dzialu.
:-D
 
 
ntr 
Administrator
GM driver :-)


Wóz: '87 El Camino
Wiek: 43
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 2311
Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-02-10, 13:21   

tomekt napisał/a:
Zdaje mi sie że dyskusja powinna sie przenieśc do innego dzialu.
:-D

Też tak uważam. Przeniosłem do ogólnego 8)
_________________
"Spalić gumę to nie grzech, ale jak grzech przyjemne!"
 
 
Kabdul 


Wiek: 42
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 243
Skąd: Zamość
Wysłany: 2009-02-10, 17:39   

tomekt napisał/a:
Gdybym maił troche czasu pojechal bym obejzeć auto Kadbula z tego co pisał Szymon przy budzie jest troche do pogrzebania ale reszta ok.


Tyle, że Szymon go chyba zrobionego nie widział, bo wszystko co było do zrobienia w budzie to zrobiłem. Do zrobienia to jakieś mego shity zostały, co mi się i ch nawet robić nie chce, bo śmiga narazie jak trzeba.
 
 
tomekt 
tomekt

Wóz: bird v6 86
Wiek: 47
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 38
Skąd: szczepanki
Wysłany: 2009-02-10, 21:40   

Pogadam ze szwagrem,wypije z nim troche piwska i dam Ci znać co on postanowił.Bo to bedzie fura dla niego a nie dla mnie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group