AMERYKANY.COM

[Brolcio]

W związku z kolejnymi modernizacjami infrastruktury drogowej w Lublinie uświadomiłem sobie, że powstał szereg niebezpiecznych miejsc. Dość często przejeżdzam przez trasę Zieloną i Kunickiego i to co tam widuje wywołuje u mnie nieciekawe odczucia. Projektanci tych arterii pod płaszczykiem poprawy bezpieczeństwa obdarowali nas licznymi pułapkami. Dlaczego to piszę - bo byłem świadkiem pewnego zdarzenia. Wczoraj przejeżdzałem trasą Zieloną od strony Placu Bychawskiego w stroną Fabrycznej (GALI) i na moich oczach jedno z aut znalazło się po efektownym skoku przez krawężnik "na trawie". Projektant tego odcinka postanowił włączyć nowy odcinek dwupasmowej nitki do ulicy 1-go maja za pomocą efektownej i dośc ciasnej szykany - jest to dla kierowców pierwszy raz pokonujących ten odcinek spora niespodzianka (oznakowanie zostało już częściowo "zutylizowane" przez poprzednie auta, które nie zmieściły się w szykanie o czym świadczą zalegające tam połamane zderzaki) a wieksze auta (autobusy i ciężarowe) pokonują ten odcinek "po bandzie" zaliczając krawężniki. Jeżeli znacie inne tak niebezpieczne miejsca w naszej okolicy to je opiszcie.

[samba]

hehe
jakiś czas temu też widziałem podobną sytuacje w tym samym miejscu, tudzież kierowca golfa który korzystając z obecności kawałka lepszego asfaltu chciał pobić rekord prędkości lub pokazać mi kto "rządzi" na lubelskich drogach został delikatnie mówiąc wyhamowany tym super fajnym pomysłem naszych drogowców i podejrzewam, że nie obyło się bez wizyty w wulkanizatorni i w Tesco (po nowe kołpaki)
tak więc tak jak już zauważył Brolcio "nowe" drogi nie zawsze są bezpieczniejsze...