 |
AMERYKANY.COM
Tylko prawdziwe amerykańskie bryki, palenie gumy, bulgot V8 i cruzowanie ku zachodowi słońca!
|
Witam wszystkich ze Szczecina! |
Autor |
Wiadomość |
ntr
Administrator GM driver :-)

Wóz: '87 El Camino
Wiek: 44 Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 2311 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2013-03-31, 01:30
|
|
|
Ja mam negatywne doswiadczenia z gazem. Mialem w dwoch czy 3autach.. zeby dobrze to dzialalo musisz wylozyc sporo kasy na instalacje, wiec naprawde sporo trzeba jezdzic by to sie zwrocilo.
Amerykanski bryki pala sporo z racji pojemnosci, ale silniki sa prostsze w budowie i tansze w eksploatacji.
Ja dla kazdego auta prowadze dziennik i koszt benzyny to srednio polowa wydatkow na auto. Duzo osob nie liczy ile ich kosztuja czesci czy naprawy, a w nowych europejskich autach to znaczace koszta. Co z tego ze nowe diesle pala 4-5l, jak koszt naprawy to czasem pare tys. Jak nie robi sie super przebiegow, to bardziej oplaca sie lac paliwo i miec tylko takie koszta.. |
_________________ "Spalić gumę to nie grzech, ale jak grzech przyjemne!" |
|
|
|
 |
Stenn
Wspierający

Wóz: Chevy Tahoe 5.3, GMC Savana 5.7, Chevy G20 5.
Wiek: 52 Dołączył: 16 Lut 2012 Posty: 314 Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2013-03-31, 08:43
|
|
|
Jako ten który łamie zasady ,,że gaz tylko w zapalniczkach" i wszystkie auta ma zagazowane (savana teraz z silnikiem 5,7 wędruje na montaż, Tahoe od 2 lat na gazie, jedynie G20 nie będzie miało, a wcześniej wszystkie auta zagazowane) oraz u mnie chłopaki w fanklubie również prawie wszystkie powiem Ci tak - kup auto bez gazu sprawdz mechanicznie i pod wzgledem elektroniki a potem załóż gaz w dobrym serwisie ... chcesz wiedzieć gdzie napisz na priv polecę Ci dwa miejsca. Kup 5,7 bo to właściwy wybór i łatwiej sprzedać bo to HEMI a spalanie będzie podobne. Teraz z 5,7 Durango ode mnie z 74-ki też idzie do gazownika i bez strachu i przeżywania. Wiedza gazownika i doświadczenie to podstawa oraz zgranie systemu instalowanego do potrzeb silnika, potem dbanie o niego. Uśmiech na twarzy na cpn-ie po zatankowaniu i przy kasie będzie przez Ciebie odczuwalny ... (jeżeli w roku 2011 zrobiłem 55 tys km to róznica poniesiona pomiedzy lpg a benzyną wynosi - uwaga - 14600zł - rozumiesz zasadność ) Pozdrawiam |
_________________ www.americancarclub.strefa.pl
www.zlotautamerykanskich.strefa.pl |
|
|
|
 |
lincoln1998
Wóz: Chevrolet G20 5.7 V8
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 77 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: 2013-03-31, 09:46
|
|
|
Kup auto bez instalacji gazowej i załóż u jakiegoś naprawdę polecanego specjalistę który ma o tym pojęcie ( np. Luky Garaż )
Ja mam w tc ( 5.0L ) założoną zwykłą instalkę która już trochę jest i nie narzekam.Nie czuć aby auto miało mniejsze kopnięcie itd,nic się z nią nie dzieje ....
Inny znajomy ma też tc z 4.6 i ma założoną również zwykłą instalacje lpg i sobie chwali ... jedyne co to musiał już robić uszczelkę pod głowicą i ja też podejrzewam że u mnie będzie do roboty |
_________________
Taka jest prawda, że tylko amerykańskie V8 potrafią tak pięknie i cicho bulgotać na wolnych obrotach |
|
|
|
 |
m4ni3k
Mariusz
Wóz: 300C 5.7
Dołączył: 29 Maj 2012 Posty: 64 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-04-04, 02:40
|
|
|
nie wiem kto Ci mówił, że 5.7 nie lubi gazu...
znam kilka osób, które jeżdżą i nikt nie narzeka (w 300c, jeepie czy ramie).
oczywiście, jak piszą poprzednicy, podstawa to ogarnięty gazownik.
na Twoim miejscu szukałbym 5.7. sam przeglądałem rynek durango, ale 300c się nie sprzedała, więc na razie temat odroczony.
powodzenia |
|
|
|
 |
**OSKAR**
Wspierający
Dołączył: 16 Cze 2012 Posty: 157 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2013-04-05, 20:05
|
|
|
To tak według mnie gaz nie jest za dobry ,bo po pierwsze, czasami okropnie śmierdzi w środku samochodu i to według mnie jest duży dyskomfort. Spalanie wychodzi taniej ,ale musiałbyś naprawdę robić bardzo dużo km żeby zwróciły Ci się koszty instalacji . Reakcja na gaz jest słabsza ... no i można by tu dużo tego wymieniać (mówię na przykładzie Grand Voyagera z 3,8),ale w każdym aucie z gazem jest tak samo więc pozwoliłem sobie wtrącić się z v6 |
|
|
|
 |
m4ni3k
Mariusz
Wóz: 300C 5.7
Dołączył: 29 Maj 2012 Posty: 64 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-04-05, 22:51
|
|
|
nie wiem czy śmierdzi bo nie jeździłem. znaczy jeździłem tylko ramem, tam nic nie było czuć. a z innymi na ten temat nie rozmawiałem. pewnie zależy czy dobrze ustawiony...
natomiast co do reakcji się nie zgodzę, tak jak to wcześniej było pisane, dobra instalacja /do 5.7 muszą być dwa reduktory np/ i ogarnięty gazownik i różnicy nie czuć.
co do przebiegów, jeżeli ma to być daily car to średnio niech się robi 20kkm rocznie, czyli jak pisał wcześniej Stenn instalacja się raczej szybko zwróci
tyle wiem z opowiadań. się kiedyś wypytywałem, bo sam myślałem o gazie.
ale stwierdziłem, że WOLE BEZ
jako wada można napisać serwis instalacji, czyli jakieś dodatkowe koszty |
|
|
|
 |
Stenn
Wspierający

Wóz: Chevy Tahoe 5.3, GMC Savana 5.7, Chevy G20 5.
Wiek: 52 Dołączył: 16 Lut 2012 Posty: 314 Skąd: Hrubieszów
|
|
|
|
 |
Sim
Wóz: Dodge Durango SLT 4,7 l
Wiek: 42 Dołączył: 15 Mar 2013 Posty: 16 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2013-04-06, 22:39
|
|
|
nyos napisał/a: | Sim,
We wtorek pogadam ze znajomym mechanikiem, obok niego mieszka gosc ktory ma Durango, nie wiem czy w gazie, ale postaram sie wyciagnac do niego kontakt tel. Dam Ci i zadzwonisz do niego. |
Cześć. I jak tam? Mogę liczyć na pomoc?
[ Dodano: 2013-04-06, 22:47 ]
m4ni3k napisał/a: | nie wiem kto Ci mówił, że 5.7 nie lubi gazu...
znam kilka osób, które jeżdżą i nikt nie narzeka (w 300c, jeepie czy ramie).
oczywiście, jak piszą poprzednicy, podstawa to ogarnięty gazownik.
na Twoim miejscu szukałbym 5.7. sam przeglądałem rynek durango, ale 300c się nie sprzedała, więc na razie temat odroczony.
powodzenia |
Opinie o 5,7 i gazie słyszałem w szczecińskim ASO Jeep'a.
Ale jednak bardziej skłaniam się ku 4,7. No i jest ich więcej na sprzedaż.
[ Dodano: 2013-04-06, 22:51 ]
ntr napisał/a: | Ja mam negatywne doswiadczenia z gazem. Mialem w dwoch czy 3autach.. zeby dobrze to dzialalo musisz wylozyc sporo kasy na instalacje, wiec naprawde sporo trzeba jezdzic by to sie zwrocilo.
Amerykanski bryki pala sporo z racji pojemnosci, ale silniki sa prostsze w budowie i tansze w eksploatacji.
Ja dla kazdego auta prowadze dziennik i koszt benzyny to srednio polowa wydatkow na auto. Duzo osob nie liczy ile ich kosztuja czesci czy naprawy, a w nowych europejskich autach to znaczace koszta. Co z tego ze nowe diesle pala 4-5l, jak koszt naprawy to czasem pare tys. Jak nie robi sie super przebiegow, to bardziej oplaca sie lac paliwo i miec tylko takie koszta.. |
Zgadzam się i skłaniam ku zakupowi 4,7 bez instalacji gazowej.
Dla mnie jest to coś co może mi w aucie przyspożyć problemów, które będą o wiele bardziej bolały niż tankowanie.
Chyba cały czas bym się stresował tym kiedy mi w końcu coś w silniku się rypnie przez ten gaz.
Szczególnie jakbym kupił auto z już założonym gazem. A jak dam 40 tysi za auto bez gazu to w najbliższym czasie nie będzie mnie stać na założenie instalacji za kilka tysięcy jeszcze.
Póki co nie miałem czasu na autka. Święta i potem młyn w pracy (pracuje w spedycji) więc dopiero teraz mam czas aby znowu czegoś szukać czy jechać obejrzeć.
W tym tygodniu chcę zabrać na warsztat szarego 4,7 z gazem, bo stoi pod Szczecinem w komisie więc mam blisko a kusi mnie bo już nim jeździłem
Ale chcę się też wybrać do Warszawy obejrzeć czarnego 4,7 bez gazu. Podoba mi się i ma z tego co widze na fotach najładniejszą tapicerkę (niezniszczoną).
Podjadę z nim do Szymona i będzie czarno na białym co i jak
[ Dodano: 2013-04-08, 13:53 ]
Umowilem w warsztacie, na ta srode rano szarego Durango - tego spod Szczecina.
Wiec juz jakis krok do przodu
[ Dodano: 2013-04-10, 23:25 ]
No i byłem dziś z szarym w warsztacie.
Powiem tak... liczyłem na lepszy stan i trochę się zawidołem.
Zawieszenie do roboty (1500 zł na dzień dobry), poci się przy rozrządzie, nagrzewnica z tyłu cieknie (może to przewody), caly czas pali się kontrolka BRAKE (przyczyna nie zdiagnozowana ale płyn na pewno do wymiany), trzęsie się przy hamowaniu (albo to wina luzów w zawieszeniu albo tarcze + klocki do zymiany), malowany lewy bok (drzwi kierowcy nie do końca dobrze zrobione = wygięte i nie ma na nich tabliczki z info o roku produkcji auta), grzanie fotela kierowcy niesprawne i wyskakuje bląd przez to w komputerze.
Na plus trzeba zaliczyć fakt, że skrzynia jest ok, silnik też i ma świeżutki przegląd techniczny + OC z AC ważne na cały rok (też świeże, koszt 2800 zł).
Pozytywne wrażenie wywarly na mnie też ceny części (wszystkie poniżej 100 zł ogólnie) hehe! Nie to co w Mercedesie, którgo kiedyś miałem nieszczęście użytkować!
Cena komisowa 36900 zł jest dla mnie jednak za wysoka za taki stan auta.
Dlatego w poniedziałek będę w Warszawie i mam zamiar sprawdzić czarnego 4,7 bez gazu. Jestem już z właścicielem umówiony. Nie mogę się doczekać bo czarny i bez gazu to dla mnie ideał.
Zobaczmy tylko co i jak z mechaniką.
Dam znać czy nim wróciłem czy nie
[ Dodano: 2013-04-16, 17:03 ]
No i autko kupione!
Zalozylem nowy temat w dziale: Nasze Wozy/Projekty:
http://amerykany.com/viewtopic.php?p=18292#18292 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|